Gość
Nie będę się zbytnio rozpisywał czym jest rock progresywny, powiem tylko tyle:
Rock progresywny to bardzo szczytna ideapodniesienia rocka na wyższy poziom artystyczny. I chodz dogonienie bluesa, jazzy czy muzyki klasycznej mało komu się udało to trzeba przyznać, że w pierwszej połowie lat '70 prawie wszyscy próbowali. Trzeba zrozumieć że rock progresywny to nie jest muzyka taka jak np. grunge, że puścisz sobie, potupiesz nogą i zanucisz, a jak ci nie podejdzie to skasujesz album i puścisz sobie co innego. To jest muzyka trudna i wyszukana. Trzeba usiąść nad wieloma z tych płyt, potrzeba czasu, czasem lat żeby je odkryć. Żeby słuchać prog rocka należy całkowicie zmienić swoje nastawienie do muzyki, przestawić swój gust na wyższe obroty, zaopatrzyć się w dużo cierpliwości i dobrych chęci. Trzeba CHCIEĆ zacząć słuchać takiej muzyki. To nie znaczy że nie ma w progresie ładnych melodii. Nie! Jest ich tu więcej niż gdziekolwiek indziej! Ale jest też niemało awangardy, eksperymentów i pomysłów, które sprawiają że jest to muzyka często raczej poważna aniżeli rozrywkowa.
Nigdy nie zachwycałem się tym stylem zbytnio... Oczywiście parę utworów się znajdzie. Wolę coś bardziej żywszego, ale wiadomo, co kto lubi ; )
Uwielbiam za to płytkę Riverside - Second Life Syndrome.
Offline
Gość
Rog3r polecam Ci płyte Pink Floyda - Dark Side Of The Moon, płyta przez wielu uważana za najlepszą płytę w historii muzyki rockowej (dla mnie jest to opinia BARDZO przesadzona) ale nie ulega wątpliwości, że jest to muzyka ambitna która odniosła ogromny sukces komcerycjny. Nie jest to może najlepsza rzecz jaką zrobili Floydzi ale KAŻDY kto uważa się za fana muzyki rockowej musi chodz raz w życiu usłyszeć tą płytę:P. Nie jest to płyta zła wręcz przecinie jest to płyta bardzo dobra, jest na niej masa wspaniałych melodii, przesłuchaj ją w wolnej chwili i napisz jak Ci sie podobała
Dark Side of the Moon słuchałem jako młody fan grunge'u i wiadomo że mi nie spasiła w tamtym okresie ;p Ale z PF cenię Division Bell, zwłaszcza za kawałek High Hopes. Ja mam dostęp do wszystkiego z progresu, ponieważ mój ojciec jest maniakiem tego stylu ; )
Offline
Gość
Rog3r napisał:
Dark Side of the Moon słuchałem jako młody fan grunge'u i wiadomo że mi nie spasiła w tamtym okresie ;p
Tez spróbuj jeszcze raz z DSofM moze teraz Ci sie spodoba? (oczywiście napisz potem jak wrażenia)
Equus napisał:
myślałam, że w tym dziale wątki moze dodwać tylko admin.
Admin dał mi moc sprawczą bym również mógł temat tutaj założyć
po co to zaznaczasz
ie jest to może najlepsza rzecz jaką zrobili Floydzi ale KAŻDY kto uważa się za fana muzyki rockowej musi chodz raz w życiu usłyszeć tą płytę.:P
Nigdy nie mogłam się przekonać do Pink Floyd i nie potrafię się zmuszać do słuchania ich. I nie uważam, że nie jestem fanką muzyki rockowej tylko dlatego, że twórczość PF nie jest mi bliska.
Offline
Gość
Źle mnie zrozumiałaś Ver. Chodziło mi o to, że tą płytę trzeba słyszeć a nie uwielbiać (płytę trzeba słyszeć żeby mieć jako takie pojęcie o muzyce a czy się podoba czy nie to już kwestia gustu)
po co to zaznaczasz
Ty też mnie źle zrozumiałeś. Chodzi o to, że nie mogę ich przetrawić. Słuchałam jakiejś płyty któregoś razu, ale mi totalnie nie przypadła do gustu, więc ciężko byłoby mi się skazywać na katusze i słuchać tej, o której mówisz.
Offline
Gość
Vermilion napisał:
Ty też mnie źle zrozumiałeś. Chodzi o to, że nie mogę ich przetrawić. Słuchałam jakiejś płyty któregoś razu, ale mi totalnie nie przypadła do gustu, więc ciężko byłoby mi się skazywać na katusze i słuchać tej, o której mówisz.
hardfan91 napisał:
Żeby słuchać prog rocka należy całkowicie zmienić swoje nastawienie do muzyki, przestawić swój gust na wyższe obroty, zaopatrzyć się w dużo cierpliwości i dobrych chęci. Trzeba CHCIEĆ zacząć słuchać takiej muzyki.
Ale oczywiście masz prawo nie lubic tego typu muzyki
po co to zaznaczasz
Ale nie mogę nazywać siebie fanką muzyki rockowej, skoro owej płyty nie znam.
Offline
Gość
Vermilion napisał:
Ale nie mogę nazywać siebie fanką muzyki rockowej, skoro owej płyty nie znam.
Może Cie się to wydac smieszne ale skoro jej nie słyszałaś to rzeczywiście nie wiele wiesz o rocku (jeżeli ją słyszałaś ale Ci sie nie spodobała to zupełnie coś innego)
po co to zaznaczasz
Po czym wnosisz, że niewiele wiem o rocku? Bo nie słyszałam jakiejś tam płyty? A co mnie ona obchodzi.
Śmieszy mnie to twoje wydawanie opinii nt. czyjejś wiedzy. Równie dobrze ja mogę się przyczepić, żeś leszcz, bo zapewne Devendra Banhart niewiele ci mówi. No właśnie. Jak możesz uznawać siebie za fana rocka nie znając twórczości Banharta?!
Offline
Gość
Ja uważam, że są takie płyty które każdy fan rocka znac musi, są tacy artyści których znac trzeba (Devendra Banhart do nich nie należy).
Wyjątkowość Dark Side of the Moon polega na tym, że jest to bodaj jedyna płyta z tak ambitna muzyka która odniosła ogromny komrecyjny sukces, dlatego trzeba ja znac (chodz moim zdnaiem Floydzi nagrali lepsze płyty...)