No mogliby chłopacy już coś nowego wydać, nadal grając ten swój fajny punk, niestety zaczęli chyba szyć dla siebie rajtuzy na miarę, ale ciekawy jestem przyszłości i tego czy dadzą radę, ostatnie płyty od The Cult Is Alive są bardzo fajne, aż dawno nie słuchałem, może odkurzę wszak takie kawałki Too Old Too Cold czy Whiskey Funeral to najczystsza zajebistość.
PS. BLACK METAL TO IDEOLOGIA
Offline
Hiss
Ja uwielbiam Panzerfaust. Tam jest Quintessence, utwór, który miażdży mnie za każdym razem gdy go słucham.
Offline
Hiss
Bardzo ciekawa okładka! Zupełnie w innym stylu niż ostatnie.
Offline
User
Transilvanian Hunger to największa i najlepsza black metalowa czołówka, jednocześnie opus magnum grupy, ale teraz średnio ich granie mi podchodzi.
Offline
Kierownik działu Metal
Z perspektywy czasu stwierdzam, że TH jest jednym z najsłabszych Darków. I podtrzymuje zarzut z poprzedniej strony.
Offline
Hiss
Opus magnum to oczywiście Panzerfaust, a kulminacyjny moment to Quintessence.
Offline
User
Izlude napisał:
Z perspektywy czasu stwierdzam, że TH jest jednym z najsłabszych Darków. I podtrzymuje zarzut z poprzedniej strony.
Nie wiem, jednak może tutaj odgrywają rolę moje sentymenty, bo TH to pierwsza płyta ich którą poznałem i przesłuchałem.
Offline
Kierownik działu Metal
Już 25 lutego Darek uderza z kolejną porcją hołdu dla obskurnych lat 80. Jest po co żyć.
Offline
Posłucham , chociaż rewolucji się nie spodziewam i liczę po cichu na kontynuację poprzednich płyt.
Offline
Hiss
Myślę, że będzie interesująco. Fenriz zdradził, że na tym albumie będzie najdłuższy utwór jaki kiedykolwiek nagrali. Może będzie epicko? Wskazuje na to okładka.
Ja już się nie mogę doczekać.
Offline
Tylko niech nie wsadza sobie jajek w imadło, bo na wielkość owej epiki może zabraknąć skali. : )
Offline
Hiss
Rob napisał:
Tylko niech nie wsadza sobie jajek w imadło, bo na wielkość owej epiki może zabraknąć skali. : )
Fenriz wsadził : D
Dobra, to ktoś jeszcze słuchał nowego, bardzo dobrego albumu Darkthrone?!
W zasadzie to nie jest zwykły album zespołu tylko split Fenriza i Nocturno Culto. Jak dotąd ich utwory nie różniły się od siebie tak bardzo. Trzy piosenki Gylve są przebojowe, melodyjne i aż chce się przy nich śpiewać (Valkyrieeeeeeeeeeeeeeee!) Tak, ich poziom przyswajalności jest aż tak wysoki. Wchodzą do głowy bardzo szybko i lekko, tak jak nóż w masło pozostawione na stole po śniadaniu. Utwory Teda w porównaniu z fenrizowymi są odpychające. Podczas pierwszych kilku odsłuchów czekałem by przeleciały jak najszybciej by po raz kolejny posłuchać wesołych przyśpiewów Fenriza. Oczywiście po czasie, gdy piosenki Fenka już się osłucha, to kompozycje Nocturno bardzo, ale to bardzo zyskują. Co tu dużo ukrywać, są po prostu dużo ciekawsze i bo są bardziej złożone (tutaj koniecznie trzeba wymienić Come Warfare, the Entire Doom, rewelka).
Płytka nie jest krótka, ale taka się wydaje. Słuchając tego podwójnego zestawu trzech utworów czas bardzo szybko mija. Utwory średnio trwają ok. 5 minut, bardzo wybija się ostatni, gdyż trwa aż 13,5 minuty, dlatego czasem odnoszę wrażenie, stanowi on większą część płyty.
na koniec wypadałoby porównać The Underground Resistance z poprzednimi albumami. Nie bedę tego jednak robić, bo nie lubię. Jeśli ktoś lubi dokonania Darkthrone z płyt FOAD, DTABF i CtW to TUR powinien się mu spodobać.
Offline
Sprawdzić muszę, choć mam i tak już sporo zaległości ; )
Offline