Killswitch Engage, czasem nazywana po prostu Killswitch (lub KsE), to grupa grająca metalcore, pochodząca z Westfield (Massachusetts, USA) i wydająca aktualnie płyty w wytwórni Roadrunner Records. Członkami zespołu są Howard Jones jako wokalista, Adam Dutkiewicz i Joel Stroetzel na gitarach, Mike D'Antonio na basie oraz Justin Foley na perkusji.
Muzyka zespołu jest mocno zainspirowana przez scenę melodic death metalową. Ich brzmienie pochodzi z jej mieszaniny potężnych, miażdżących riffów, wzmocnionego basu oraz połączenia wściekłych wrzasków wraz z czystym śpiewem. Inną charakterystyczną cechą ich twórczości są melodyjne wstawki, najczęściej przerywane flażoletem.
Skład:
Howard Jones – śpiew
Adam Dutkiewicz – gitara, śpiew (perkusja w latach 1998-2002)
Joel Stroetzel – gitara
Mike D'Antonio – gitara basowa
Justin Foley – perkusja
Dyskografia:
CD:
Killswitch Engage (2000)
Alive or Just Breathing (2002)
The End of Heartache (2004)
As Daylight Dies (2006)
Killswitch Engage (2009)
DVD:
(Set This) World Ablaze (2005)
Oficjalna strona zespołu:
http://www.killswitchengage.com/
Oficjalny MySpace zespołu:
http://www.myspace.com/killswitchengage
To nie ja ociekam zajębistością.
To zajebistość ocieka mną aby być bardziej zajebistą.
Offline
Gość
Pamietam jak usłyszałem pierwszy raz The Arms Of Sorrow to było coś pięknego *_* XD
Później The Curse i zajebiste The End of Heartache ! XD
Na dzień dzisiejeszy jakos juz ich nie słucham ale kiedyś dawno temu ich uwielbiałem
Najlepsze albumy to The End of Heartache i As Daylight Dies
zagadzam się z Tobą. U mnie się zaczęło od jakże cudownego coveru "Holy Diver" no i rozwalającego klipu do tego kawałka xD
To nie ja ociekam zajębistością.
To zajebistość ocieka mną aby być bardziej zajebistą.
Offline
Gość
o zapomniałem o tym kawałku ;p
to była jedna z pierwszych kapel metalcore'owych, które usłyszałem. Tak jak już pisałem "Holy Diver" to cudowny cover, klip miażdży wogóle
http://www.youtube.com/watch?v=uIzHK9MkbA8
niestety drugiej wersji klipu nie znalazłem a była bekowa
no a oprócz tego no to The end of heartache, Fixation of the darkness i The Arms of sorrow
To nie ja ociekam zajębistością.
To zajebistość ocieka mną aby być bardziej zajebistą.
Offline
Gość
Bardzo lubię płytkę Alive or Just Breathing - płytka bardzo łatwa do zapamiętania kawałki wpadające w ucho . Potem na drugim miejscu As Daylight Dies też bardzo dobra płytka . Znacznie mniej słuchałem The End of Heartache ale też bardzo lubię "When Darkness Fall " "A Bid Farewell" " Wasted Sacrifice " i tytułowy utwór . Płytka self-titled z 2009 roku też niezła , szczególnie "Reckoning " "Lost " " Save me" "Never Again" " This is Goodbye"
Gość
"Alive or just breathing" bardzo długo gościło w moim odtwarzaczu i mam duży sentyment do tego albumu. Świetne riffy i wpadające w ucho melodie. Pozostałe albumy aż tak bardzo mi nie siadły niestety,chociaż może trzeba dać im jeszcze szanse
User
Jes stream całego albumu http://topguitar.pl/newsy/artysci-newsy … nternecie/
Offline
User
właśnie tez mi to chodzi po głowie
A Killshit Engage nie lubię. To taki chujowy metalcore moim skromnym i obiektywnym zdaniem.
Offline
zamiast biadolić wysłalibyście raport, że nie ten dział i po krzyku ;_;
ZAPRASZAM WSZYSTKICH NA MOJEGO NOWEGO BLOGA
http://adresjesttymczasowy.blogspot.com/
Offline