Rob napisał:

@Equus, http://www.lastfm.pl/user/Luperican , elo!

Mamy słabe porównanie, ale jest BRMC <3 Ulubiony album?

Rob napisał:

Nesbo

Łoooo <3 "Łowcę Głów" czytał?

Rob napisał:

@Equus,

B.R.M.C. oczywiście, najbardziej soczysty, świeży i przebojowy, do tego zajebiście brzmią na tym albumie, a na przykład na takim Howl się potem zawiodłem ;_; brakowało mi ognia z Red Eyes And Tears czy Whatever Happened to My Rock 'n' Roll.

Skoro słabe porównanie to pora chyba nadrabiać wzajemnimi poleceniami ciekawych rzeczy ; ) Chociaż ten tasteometer jest i tak do dupy z reguły.

Wiesz, Howl to zupełnie inne brzemienie, bardziej stonowane, bluesowe. B.R.M.C. to płyta o wiele bardziej gitarowa. W każdym razie ja uważam, że Howl to naprawdę dobry krążek, choć nie mój ulubiony. Generalnie za każdym razem kiedy zaczynam słuchć BRMC od nowa,  coraz to inny album staje się moim ulubionym. Obecnie jest nim Baby 81. Z intensywnym ''American X'', energicznym ''Berlin'', czy hipnotyzującym ''Am I Only?''.
A co myślisz o nowej (no, może nie nowej, ale najnowszej) płycie? Moim zdaniem jest świetna. Zawiera zarówno energię z debiutu ('' Conscience Killer'') jak i ''bluesowość'' z Howl (tytułowy kawałek). No, ale ja do tej płyty mam sentyment, bo dzięki niej zapoznałam się z muzyką Black Rebel : )

Jeśli chodzi o takie klimaty jak Black Rebel, to oczywiście nie można pominąć, The Jesus and Mary Chain aczkolwiek jest to zespoł znany, a nawet kultowy, więc pewnie znasz. Z moich najnowszych odkryć polecałabym The White Buffalo, ale nie wiem czy takie klimaty Ci odpowiadają.

@Equus,
no więc hmmm, z Baby 81 najbardziej pamiętam ten energiczny Berlin właśnie, musiałbym ją sobie przypomnieć. Co do Howl,  też nie uważam by była to płyta zła, aczkolwiek spodziewałem się czegoś innego dodając ją do katowanych zaraz po debiucie, ta energiczna strona była tym co u nich mi się zawsze podobało, nie po drodze było mi właśnie z tą jak to idealnie określiłaś właściwie "stonowaną" Howl, stonowane klimaty to ja wolę w innym wydaniu, jak są mniej bluesowe, bardziej duszne i piaszczyste, np. brzmienie w Colour Haze, bliższe stonerowi, desert rockowi. Oczywiście nie twierdzę też by ta ich strona była dla mnie całkowicie asłuchalna bo tytułowy z Beat The Devil's Tattoo mi wszedł znakomicie. No i dodam od siebie odlot w postaci Half-State, to zwieńczenie po prostu uwielbiam, a długość mnie nie przeraża bo rucha mnie niesamowicie ta kompozycja.

Co do The Jesus And The Mary Chain, lubię i kultywuję Darklands i Psychocandy, nie wiem którą bardziej, nadal mnie kręci, ostatnio sporo zapętlałem nawet na telefonie Happy When It Rains no i cięzko byłoby nie ogarnąć tego zespołu mając na uwadze dzisiejsze trendy w postaci hipsterskich nowopowstałych projektów noise popowych i nie tylko, gdyż wiadomo kim się owi wykonawcy musieli inspirować ; ) The White Buffalo sprawdziłbym na youtube, ale mogłabyś dać jakiś reprezentatywny kawałek na zachętę może, co? : )



@Sigyn, no nie ma sprawy, na pewno coś do polecania się znajdzie by porównanie było lepsze, i popatrz , jesteśmy nawet lastowymi znajomymi! lol ; )

Ostatnio edytowany przez Rob (2012-10-06 14:07:33)

Koniecznie odśwież sobie Baby 81! Ja po pierwszym odsłuchaniu odłożyłam tę płytę i skupiłam się na debiucie, dopiero po paru miesiącach do niej wróciłam i odkryłam całkiem ciekawe dzwięki : )
A co myślisz o Take Them On, On Your Own? Chyba ze wszystkich płyt, tę znam najsłabiej, ale ostatnio sobie włączyłam i stwierdzam, że ten album jest najbardziej... przytłumiony? Jest to poniekąd znak rozpoznawczy BRMC, ale dla mnie na tej płycie jest to najmocniej zaakcentowane.

My Bloody Valentine? Chyba zespół jeszcze bardziej, a co najmniej równie kultowy od tJ&MC, Jakiś czas temu miałam ''zajawkę'' na taką muzykę, więc jeśli znasz podobne zespoły, to nie krępuj się i daj mi znać : )


The Wihte Buffalo to wykonawca bardzo ''amrykański''. W jego muzyce można usłyszeć hard rock, blues, folk, jest też sporo country (jednak pozostałe gatunki przeważają, inaczej bym nie słuchała ;>), ale największe wrażenie robi wokal.

Najlepsze utwory:
http://www.youtube.com/watch?v=pOyqfQDKX7A
http://www.youtube.com/watch?v=q_jEodk8TXc
http://www.youtube.com/watch?v=Cu8qsC1WLiE

Właśnie chciałabym się zapoznać bliżej z podgatunkiem Shoegaze! Jakiś czas temu podchodziłam do niego, ale w tym samym czasie zaczęłam przygodę z zespołami elektryczno-softrockowo-hipsterskimi i podążyłam bardziej w tym kierunku. Póki co dobrze znam te najpopularniejsze zespoły z tego nurtu, jeśli znasz więcej, które nagrywały w tym czasie, to chętnie się zapoznam.


The White Buffalo poznałam dzięki serialowi Sons of Anarchy, gdzie kowerował klasyki i robił to znakomicie. Szczerze mówiąc nie mam pojęcia gdzie wy słyszycie wokalistę Pearl Jam. Wg mnie w porównaniu z wokalem Bawoła, Vedder brzmi niezwykle irytująco, poza tym jego barwa jest pozbawiona takiego ciepła i takiej głębi : )
No cóż, jeśli poziom amerykańskość przeszkadza Ci w tych numerach, to nie jestem pewna czy spodobają Ci się płyty. Dla mnie w każdym razie to plus, choć przyznaję, że takie ''How The West Was Won'' boleśnie bije kilmatem country, szczególnie muzycznie, przez co naprawdę trudno się słucha ten utwór. W każdym razie polecam ;>