Świetny zespół co tu dużo mówić , z zajebistym The Years of Decay. Niedawno se ją kupiłem i granie jest naprawdę gryfne.
Kawałek Elemination najlepszy. Świetna również ballada Who Tends The Fire i tytułowka z popisem wokalisty, szczerze to brzmi nawet na niej jak Bruce z IM.
Ostatnio edytowany przez B.A (2011-06-26 15:46:25)
Payudara menunjukkan...
Offline
Jak dla mnie jedna z najbardziej melodyjnych grup trash'owych:) Silne, zdecydowane brzmienie gitar miażdży- nie mam ulubionego kawałka.
Offline
Gość
Elimination najlepsza ich piosenka moim zdaniem. W ogóle akbun THe Years of Dacay miażdży.
Gość
Tak, Overkill jest bardzo melodyjny. Moje ulubione albumy: Feel The Fire, Talking Over, Killbox 13 oraz Ironbound. Kawałki, które szczególnie polecam:
- Deny The Cross,
- Elimination.
- Soulitude (piękna balladka),
- Damned,
- No Lights,
- Struck Down (zajebista solówka),
- Ironbound.
"The Years Of Decay" jest jednym z lepszych kawałków jakie słyszałem. Trochę mi IM przypomina stylem ten kawałek. Wstęp i zakończenie jedzie mi jak w jakimś kawałku IM ale nie przypomnę sobie co to za track
To nie ja ociekam zajębistością.
To zajebistość ocieka mną aby być bardziej zajebistą.
Offline
Gość
Taking Over to suuuper album
Gość
Świetny zespół, chyba mój ulubiony, jeśli chodzi o thrash. Płytka The Years of Decay jest po prostu idealna, debiut, Taking Over, czy Under the Influence również miażdżą. I już wkrótce w Warszawie!
Gość
Wsłuchaj się bardziej w "The Years of Decay"! Zajebista płytka, jedna z moich ulubionych, jeśli chodzi o thrash.
User
Ścisła czołówka nowojorskiego thrash metalu. Własnie wokal Blitza przyciągnął mnie do tej kapeli. Wyjątkowa barwa, nieprzeciętna skala, momentami bardziej pod heavy, ale właśnie taką wszechstronność cenię. Świetne gitarzyści towarzyszyli zespołowi od zawsze, aktualny, czyli Dave Linsk może i wirtuozem nie jest, ale z pewnością charakterystyczny. należy tez wspomnieć o basiście - D.D. Vernim, który swoim pulsującym basem dodaje całej traszowej potrawie niezłego kopa.
Ze starych albumów najbardziej przypadły mi do gustu "Feel The Fire" (z moim ulubionym ze starej ery - Rotten To The Core), "The Years In Decay" (ze wspaniałym Elimination) no i chyba najlepszy ich album z lat 90-tych, czyli "Horrorscope. Utwór tytułowy jest po prostu kapitalny! Właściwie to album zabija jako całość.
Ulubione albumy z nowszych czasów, tzn. nagrane po 2000 roku to:
"Bloodletting", "Killbox 13" i "Ironbound".
Najnowszy album jest również bardzo dobry, choc nie genialny jak poprzedni. Z "The Electric Age" najbardziej spodobały mi się singlowe "Electric rattlesnake", "Wish You Where Death" oraz "Old Wounds, New Scars".
Lubię sobie od czasu do czasu zapuścić ich "Coverkill" z ciekawymi i zmuszającymi do machania banią interpretacjami utworów takich legend rocka i metalu jak Deep Purple, Black Sabbath czy Judas Priest.
Offline
User
https://www.youtube.com/watch?v=gZD8VIyj95Q
singiel z nadchodzącego albumu nr 17, który będzie nosić tytuł "White Devil Armory".
Offline
User
mam tylko trzy pierwsze płyty z czego najbardziej lubię "taking over". potem już coraz nudniej.
HIGHER HIGHER FEEL THE FIRE.
Offline