Hiss
Nowy album, Fallen Angles jest super. Do tej pory miałem tylko 3 pierwsze płyty, więc twórczość późniejsza, łącznie z tą z tego wieku jest mi obca. Wiedziałem, że nagrywają nowy album, ale kilka razy przekładali datę premiery. Jakiś czas temu Lipa mi powiedział, że nowy Venom już jest, no i sobie posłuchałem na youtube, spodobało mi się to i mam. Utwory są fajne, doskonale czuć, że to Venom. Można wyczuć klimat dawnych lat. Bardzo fajne nagrania to Hammerhead, Hail Satanas, Death Be thy Name, Valley of the Kings, Fallen Angels no i niesamowity Blackened Blues z niespodzianką. Z resztą wszystkie kawałki łykam bez popity.
Kolejne pozytywne zaskoczenie tego roku.
Offline
Kierownik działu Metal
Obczaj so Sabbatrinity to dopiero będziesz zaskoczony.
Nie słuchałem jeszcze najnowszego Venom, ale jako lojalny członek Venom's Legions nie śmiem wątpić w jego zajebistość.
Offline
Gość
Nowe wymioty Venom w pyte jak dla mnie
Hiss
Kupiłem 5 grudnia i od tego dnia słucham przynajmniej raz dziennie. A nawet po kilka razy dziennie. Hammerhead jest tak przekozackim kawałkiem koncertowym. Łeb sam lata.
Offline
Wybitny to cud, trąci Bogiem
Przesłuchałam "Black Metal" i jestem mile zaskoczona, bo wcześniej myślałam, że Venom to kapela z piekła rodem, przesiąknięta szatanem w każdym calu. Utwór o takim samym tytule jak nazwa płyty wymiata ; D !
edit: Nawet nie wiedziałam że znam "Don't burn the Witch"
Ostatnio edytowany przez Ginger (2012-06-24 18:43:24)
Offline
Kierownik działu Metal
A co, to niby nie jest z piekla rodem?
Offline
Wybitny to cud, trąci Bogiem
Chodziło mi o to, że spodziewałam, że czegoś w rodzaju rzyganki, której nie da się słuchać.
Offline
Kierownik działu Metal
Nie. Venom gra metal a nie gówno.
Offline
Hiss
Teraz idź słuchaj Welcome to Hell and lay down your soul to the gods rock n roll......
Offline
User
Venom to Venom i ich nie da się zastąpić. Są po prostu... venomowaci. To są bogowie i królowie zarazem. Nie pojmuję w ogóle, jak fani thrashu, blacku i innych gatunków (bo to właśnie Venom wymyślił nazewnictwo dla gatunków, m.in. power metal, black metal, death metal, speed metal) mogli nie słyszeć przynajmniej raz o nich?! Bo nieprawdopodobnie mało się o nich mówi. Fakt, nie poszli w świat jak ich "rówieśnicy", Slayer czy Metallica, ale Jezu! Oni są prekursorami thrashu i ojcami blacku. Zawsze będą niesamowici i piekielni. Byli w ogóle sensacją jak na tamte czasy - chcieli czegoś więcej niż heavy metal. Uważam, iż wykreowali sobie niezwykle interesujący image i świetną muzykę mają naturalnie. Nie starzeją się i ciągle zaskakują czymś nowym. Bardzo dużo jak sami możemy zauważyć im zawdzięczamy - bez nich metal nie byłby metalem w mojej opinii. To oni to wszystko zapoczątkowali. All hail!
Offline
Kierownik działu Metal
Chyba jednak żyjemy w innych światach, bo w moim to Venom jest zespołem niezwykle popularnym i cenionym w całym metalu, a Ty ich tu przedstawiasz jako jakaś zapomnianą i przemilczaną kapele. Poza tym co to znaczy "nie poszli w świat"? Są znani w metalowym środowisku na całym globie.
Offline
User
Może trochę źle to przedstawiłam. Oczywiście stanowią inspirację dla wielu, wielu kapel i są bardzo popularni. Tylko chodziło mi bardziej, jak to powiedzieć, się nie wpychali? Nie wiem jak to ująć, ale zauważyłam, że ilekroć wypowiem nazwę Venom, to wielu ludzi słuchających metalu o nich nie słyszało się okazuje. Przynajmniej w Polsce. Chodziło mi też o to, że na czołówkę zsunęli się też nieco bardziej Slayer, Metallica, Iron, itp. Przynajmniej w Polsce. Taka moja obserwacja.
Offline
Hiss
Zależy z kim rozmawiasz. Widocznie twoje towarzystwo nie zna historii gatunku.
Offline
User
Też tak myślę. ;P Tak czy inaczej - są wielcy.
Offline
Kierownik działu Metal
XerX napisał:
Zależy z kim rozmawiasz. Widocznie twoje towarzystwo nie zna historii gatunku.
To jedyne wytłumaczenie. W sumie za bardzo nie dziwię się, niedawno na jednym koncercie jakaś laska pytała się mnie co za zespołu mam koszulkę (miałem Venom). A pewnie te grindowe gówna z nieczytelnymi logami to zna.
Offline