Yeah Venom! Zdążyłem już się przyzwyczaić do tego, że zasłużone, a czasem i legendarne zespoły są na tym forum zupełnie olewane o czym świadczy zerowa ilość odpowiedzi. No ale zacznę to może się rozpiszecie.

Myślę, że nikt słuchający thrash/BM nie może przejść obok tego zespołu obojętnie. Tak samo jak fani kinematografii oglądają klasykę, tak fani BM powinni zapoznać się z tym zespołem. Choć rzecz jasna mało ma on wspólnego z dzisiejszym BM, tak jak nieme kino z obecnym. Albumy "Welcome to Hell" i "Black Metal" to dla mnie zdecydowana czołówka. Dzisiejszy Venom niezbyt mnie przekonuje, no ale swoje już zrobili...

Lay down your soul to the gods rock'n'roll!

Świetni są, a na żywo mają takiego kopa, jak mało kto! Ich koncert w czerwcu 2010 zaliczam do jednego z najlepszych na jakich byłam (a było tego sporo). Płyt Black Metal i Welcome to Hell można słuchać w nieskończoność. Choć zasadniczo black metalu wiele nie słucham (jak dla mnie jest wtórny, nudny i przygnębiający), tak tu po raz kolejny sprawdza się stwierdzenie, że klasyka gatunku zawsze najlepsza.

Fajny zespół z thrashowych zespołów które mam na kompie to ten jest moim ulubionym a ulubiona płytka to Welcome To Hell!

Ostatnio edytowany przez Airbus (2011-06-24 16:57:30)

Venom rządzi, deptaj krzyże !

dokładnie jak napisałeś, Hell jakoś specjalnie dobra nie była, i jakoś przestały mnie interesować poczynania tej kapeli, lubię pierwsze płyty, Resurrection też dawał radę, ale dwie ostatnie dla mnie zdecydowany spadek formy, i nie spodziewam się nagłego zwrotu, choć chciałbym się mylić.

Celtic Frost/Triptykon czy Sodom, zdecydowanie lepiej wyglądają obecnie jeśli już mowa o protoplastach blekmetalu.

Podzielam zdanie co do gatunku. Po za tym jak można nie lubić Venoma jak wiele zespołów  metalowych z lat 80, zwłaszcza na pierwszych albumach "zżynała" od Venoma? Przykładów jest krocie, a zwłaszcza Slayer (Show No Mercy, Hell Awaits) i Sodom ( 1 mini album i pierwsza LP-ka)

No proszę Cię... Czy to jest takie ważna gdzie będzie Venom? A poza tym, jak już gdzieś pisałem, Venom muzycznie nie ma nic wspólnego z tym co dziś jest nazywane blackiem.