Hawkguy
Ach dobre to były czasy, gdy ludzie nazywali Grajka u bram świtu najlepszą płytą Floydów...
*łezka w oku*
Offline
Gość
W ramach obietnicy chcialem w duzym skrocie przedstawic mojemy przyjacielowi Rogerowi twórczość tej jakze zasłuzonej dla muzyki grupy...
Na poczatku uspokoanam nie bede tutaj poslugiwal sie truizmami w stylu "to bodaj nabardziej znany zepsolow grajacy rocka progresywnego" ani robil im wrzutów w stylu "jest to chyba najmniej progresywny zespół ze wszytkich wielkich zepsołó grających prog rocka"... Faktem jest ze ten zespół jest wyjątkowy przed wszystkim dlatego, że odniosł wielki komrecyjny sukces grając bardzo abitna muzyke (ale o tym za chwile) no i jest to chyba moj ulubiony zepsol rockowy....
Twórczość Pink Floyda nalezy podzielic na okresy przed i po Dark Side of the Moon. Na ten podział należy nałożyc jeszcze podział na okresy Barretta, Watersa i Gilmoura....
Pierwszy okres (Barretta) jest najslabiej znany... Floydzi grali w kościołach dość nietypowe widowiska, ktorych bardzo charakterystczna cecha była sciana dzwieku... Trudno jest sie do tych nagran dogrzebac moze sa na jakis starych bootlegach... Jeśli ktos jest ciekawy jak to mogło brzmiec polecam Interstellar Overdrive z debiutu Floydów...
Teraz o debiucie właśnie.... The Piper at the Gates of Dawn... Płyta która bardzo lubie ale... fani Floydów sie zawiedli bo spodziewali sie jakiej "kakofonicznej rewolucji" a usłyszeli piosenki ktore... przynosily na mysl jakies bajkowe obrazy.... Tak zakonczyl sie okres Syda a zrozpoczął...
Okres Watersa. Płyta A Saucerful of Secrets.... Wielu zachwyca sie tą płyta ja również uważam ja za wielki art rockowe dzieło... 1969 powstała płyta z muzyka do filmu More. Sami muzycy wstydzili sie tej płyty, krytyka tez przyjęła ja raczej chłodna ale wg mnie to calkiem przyzwoita płyta, bo sa na niej ostre hard rockowe numery, bardzo klimatyczne kawałki ale jest tez masa prostych, łagodnych kawałków... W tym samym rocku Floydzi wydali dwupłytowa Ummagumme... Ummagumma koncertowa składa sie z czterech fantastycznych 10 minutowych kawałków. Cześć studyjna to taki misz masz solowych kompozycji członkow zepsolu przez co oczywiscie jest bardzo nie rowna.... Atom Heart Mother.... Plyta niesamowita.... Suita tytułowa wybiająca w fotel.... Wybitne połączenie muzyki klasycznej z rockiem... Meddle.... i zapierająca dech w piersiach suita Echoes.... Warto znac tez Live At Pompei... Świetna koncertówka (ona była nagrana dla ofiar erupcji Wezuwiusza), plyta na prawde cudna...
Panie i Panowie czas na Dark Side Of The Moon.... O tej płycie powiedziano i napisano wysztko ja dodam tylko: NIE WOLNO jej nie znac... Płyta ze wspaniałą muzyka ktora odniosła komeryjny sukces... Ten smutny, pesymistyczny album az przez 14 lat gościł na liście Billboard 200 !!!!! Wszytkie kawałki tutaj sa arcydziełami...
Wish You Were Here... Ten album nabardziej lubia fani Floydów, zespół przedstawia na niej bardziej przystepna dla przecietnego zjadacza chleba ale robia to z gustem... Płyta Animals... Tutaj słowo wyjasnienia... Waters był fanem (a raczej interesowala go tworczosc) Sex Pistols i to na ten płytcie słychac... Słychac to tego stopnia ze krytycy nazwali zespół Punk Floyd Ale oczywscie przesadzili to brzmienie nie bylo tak brutne jak u Sex Pistols bylo na najwyzej zabrudzone;p tak czy siak to swietny album...
Potem krótka przerwa... Waters sie kłucił z Gilmourem... No ale jako ze menadzer grupy okradał ja, przez co zespół popadł w problemy finansowa no to musieli nagrac kolejna płytke... I tak powstala powiesc Pink Floydzie czyli najlepsza, najslynniejsza opera rockowa - The Wall... Potem było The Final Cut czyli solowy album Watersa pod nazwa Pink Floyd... Płyta jednak swietna... Ten album konczy okres Watersa....
Okres Gilmoura zaczyna A Momentary Lapse of Reason... Album przyjety dosc cieplo mimo ze to w sumie pop rock (chodz wielu twierdzi ze koncept album - mi trudno ten spór rozsadzic)... Tak czy siak pop rock calkiem niezły tylko ze to ma niewiele wspolnego z Pink Floyd..... Po tej płycie mamy juz ostatnia ich płyte The Division Bell.... Płyty bardzo miło sie słucha jest na niej takie arcydzieło jak High Hops...
Tyle z mojej strony... Mam nadzieje ze ta podróż po dyskografii Pink Floyd chodz troszke was zaciekawiła i moze kogos zachęciłem do zaponania sie z tym zespołem bo za prawde powiadam wam jest na prawe warto...
Gość
Prawdę powiedziawszy nie trawię ich muzyki, poza paroma kawałkami. Może kiedyś coś zatrybi i się do nich przekonam.
Gość
A co słyszałes poza Wish You Were Here i Another Brick in The Wall? Moze wziales sie za jakos plytke w calosci?
Gość
Tak, te dwa kawałki lubię ale jest też parę innych, np. Lucifer Sam, Pillow Of Winds. Słuchałem w całości ich debiutu, Meddle czy też Animals. Jednym uchem wpadało drugim wypadało zazwyczaj. Ale tak jak mówię, może się do nich jeszcze przekonam. Często tak mam z zespołami, że za pierwszym podejściem mi się nie spodobają a po jakimś czasie przyjemnie mi się ich słucha. Polecasz jakąś konkretną płytkę z ich dyskografii ?
Gość
Schalker napisał:
Polecasz jakąś konkretną płytkę z ich dyskografii ?
Dark Side Of The Moon... Jak pisałem wyżej ta płyta była przez przez 14 lat znajdowała sie na liście Billboard 200!! Płyta bardzo pesymistyczna, smutna ale i pekna zarazem... Wiem, że to zabrzmi dziwnie ale na tej płycie Pink Floyd stworzył jakby "nowy" styl, tylko sobie znany którego nikomu nie udało sie powtórzyc.
Gość
Sprawdziłem tylko Dark Side... bardzo dobra płyta, zapewne jeszcze do niej wrócę
Gość
Dobre i to....
User
Pink Floyd to dla mnie chyba najważniejszy zespół. Pierwszą płytą jaką usłyszałam było Animals, później The Wall. Moje ulubione to "Atom Heart Mother", "Meddle" i koncertowa część "Ummagummy", ogólnie cała dyskografia zasługuje na poznanie, chociaż jest bardzo nierówna... Nawet jako mam dzwonek Pink Floyd - "Time" ustawiony jako budzik, pomaga mi zebrać się do kupy
Offline
Hawkguy
Piszę głupoty, ale... Potęga Confortably Numb jest wielka. Potęga Confortably Numb przed drugą nad ranem mnoży się przynajmniej do sześcianu.
Offline
User
Sobota, 12.05, o 15.00, tvp kultura - program dokumentalny o powstawaniu Dark Side Of The Moon
Offline
Gość
a znacie jakąś dobrą biografię na ich temat?
Hawkguy
Słucham sobie właśnie Obscured By Clouds i jak nigdy ta płyta mnie nie poruszyła (oprócz The Gold's In The... ale to dlatego, ze ten utwór jest niereprezentatywny dla twórczości Floydów) tak w chwili obecnej stwierdzam, że są niej co najmniej 4 naprawdę świetne kawałki (The Gold It's In The..., Wot's... Uh The Deal, Mudmen i Childhood's End). Wioną już one charakterystycznym feelingiem dla okresu DSOTM-WYWH-A, acz maja więcej przestrzeni, co czyni je bardzo fajnym pomostem pomiędzy meddle, a wymienionymi wcześniej albumami. Oprócz tego nadinterpretując sobie troszeczkę, można uznać, ze jest to drobna zapowiedź jak zespół będzie grał po odejściu Waters ; p
Offline
Album Oriented Beatles
http://artrock.pl/aktualnosci/7941/pink … egoly.html
Panie i Panowie, co Państwo myślą?
Offline