Slash, właśc. Saul Hudson (ur. 23 lipca 1965 w Stoke-on-Trent, w hrabstwie Staffordshire w Anglii) - muzyk rockowy – gitarzysta. Zasłynął przede wszystkim z występów z grupą Guns N' Roses, a obecnie gra w Velvet Revolver. Współpracował także z Michaelem Jacksonem, owocem ich współpracy były utwory: Black or White, Give in to Me, D.S. oraz Morphine.
W wieku 11 lat przeprowadził się ze swoją matką do Los Angeles, jego ojciec zaś pozostał w Anglii. W szkole był outsiderem, gdyż jego styl nie pasował do wyglądu jego rówieśników. Nosił wówczas długie włosy, luźne koszule i jeansy. W latach 70., tuż po rozstaniu się jego rodziców, Slash zamieszkał u babci. W gimnazjum dostał swoją pierwszą gitarę. Była to hiszpańska jednostrunówka, ale nawet taka wystarczyła aby młody Slash nauczył się grać. Jednym z pierwszych utworów, które zagrał, był "Smoke on the water" zespołu Deep Purple. Duży wpływ na muzykę Slasha mieli tacy wykonawcy jak: Aerosmith, Led Zeppelin, Eric Clapton oraz The Rolling Stones. Jego ulubionym albumem stał się Aerosmith Rocks. Wkrótce zaczął poświęcać coraz więcej czasu na grę na gitarze. Grywał nawet po 12 godzin dziennie. Zaczął opuszczać lekcje w szkole, poświęcając całe dnie gitarze. Dzięki temu zyskał popularność w szkole, jednak rzucił edukację nie kończąc 11 klasy. Wkrótce dołączył do zespołu Guns N' Roses, co przyniosło mu największą popularność.
Razem z Guns N' Roses nagrał wiele znanych utworów, takich jak November Rain, czy Welcome to the Jungle. W październiku 1996 rozstał się z tą grupą.
W 1995 założył zespół Slash's Snakepit, a po jego rozpadzie w 1996 kolejny zespół: Slash's Blues Ball. W 1998 reaktywował Slash's Snakepit i grał w nim do 2001.
Od 2002 gra we własnym zespole, Velvet Revolver. Razem z nim współtworzą go Matt Sorum (były perkusista Guns N' Roses), Duff McKagan (były basista Guns N' Roses) i Dave Kushner (były gitarzysta Suicidal Tendencies). Aktualnie grupa poszukuje wokalisty.
W 2002 roku czasopismo "Total Guitar" ogłosiło plebiscyt "Top 100 Guitarists", w którym Slash zajął 4. miejsce, ustępując tylko Jimiemu Hendriksowi (, Jimmy'emu Page'owi ( oraz Ericowi Claptonowi (.
Offline
Gość
Lubię go za jego fryzurę, kapelusz i gitarę.
jak słyszę jego solówki to mnie takie ciary przechodzą że ajajajaj xD
To nie ja ociekam zajębistością.
To zajebistość ocieka mną aby być bardziej zajebistą.
Offline
Slash - szczególny przypadek muzyka, który swojego miana supergitarzysty nie zawdzięcza paradoksalnie swojej grze na gitarze. Jego solówka do "Sweet Child O'Mine'" owszem, przypadła mi do gustu ( mogę nawet się posilić się na stwierdzenie, że mi się podoba), ale "November's Rain" to wg mnie jakaś pomyłka. Co ludzie widzą w tej solówce to wie chyba tylko Bóg;]
A tak na poważnie: popularność Slasha ma ten sam syndrom co Kurta Cobaina. Megasława Guns'n'Roses sprawiła, że automatycznie Slash to najlepszy gitarzysta (a przynajmniej jeden z najlepszych), Izzy Stradlin - najlepszy gitarzysta rytmiczny, Duff McKagan - najlepszy basista, Steven Adler - najlepszy perkusista. Nie mówię, że wszyscy tak uważają, chciałam tylko zobrazować schemat działania popularności. Grę, feeling, technikę (swoją drogą jak na mega gitarzystę co najwyżej przyzwoitą; śmiem twierdzić, że 1/3 dzieciaków z YT ma ją lepszą) Slasha wyniosła na szczyty charyzmatyczna postać Axl'a Rose. Jaki był taki był, ale nie oszukujmy się, to on była sercem zespołu i nakręcał tą całą machinerię.
Dziwne, że teraz Slash nie tworzy juz takich legendarnych solówek wraz z Velvet Revolver.
Ostatnio edytowany przez FurFur (2009-10-31 10:39:07)
Offline
Gość
Slash to chodząca legenda. Nic dodać nic ując, a ten jego solowy album [w przygotowaniu badz juz gotowy] bedzie zajebongo i think
btw zlosliwcy mowia ze Gates [z a7x] kopiuje Slasha.
ja jestem przeciw
Ostatnio edytowany przez Magducha (2009-11-01 21:18:02)
boskie jest solo w November Rain xD no po prostu uwielbiam ten kawałek
To nie ja ociekam zajębistością.
To zajebistość ocieka mną aby być bardziej zajebistą.
Offline
Gość
no ja tez i wlasnie o to mieli wąty ze niby syn skopiowal solo w Seize the Day
a ja tez lubie intro ze Sweet child o mine
mi się te dwie solówki nie wydają podobne... musiałbym się wsłuchać dokładnie. mnie miażdży Slash w klipie do November Rain w ty kościele ze szlugiem jak zawsze xD
To nie ja ociekam zajębistością.
To zajebistość ocieka mną aby być bardziej zajebistą.
Offline
Hawkguy
Ja też jakoś się tej płyty "Slash & Friends" obawiam, zwłaszcza, że to ponoć Axl większość muzyki go GNR pisał.
Offline
Chciałabym jeszcze dodać, że jedyną solówką Slasha, która naprawdę mi się podoba, jest ta z piosenki Jacksona 'Give into Me'.
Aha i jeszcze z tym, że w 'November Rain' "pizga po gryfie" mogłabym polemizować ;>
Ostatnio edytowany przez FurFur (2009-12-03 22:15:20)
Offline
ja i tak bd bronił tej solówki w November Rain xD wg mnie jest poprostu przecudowna. może nie technicznie ale melodyjnie
To nie ja ociekam zajębistością.
To zajebistość ocieka mną aby być bardziej zajebistą.
Offline
Gość
Jeśli chodzi o moje zdanie - to najlepszy gitarzysta wszechczasów. A ten jego kapelusz... Mmmm...
Gitarzystą jest bezwzględnie prześwietnym. W każdym kawałku brzmi niezwykle profesjonalnie, żadnych potknięć i "byle jakości". Obok Santany, Hendrixa i Claptona jak dla mnie doskonały:)
Offline
Mam na myśli absolutny profesjonalizm w jego grze. Porównując Slash"a do innych gitarzystów: jego gra jest dopracowana, wszelkie improwizacje- pomyłki są ledwo słyszalne. Jest jak dla mnie perfekcyjny:)
Offline