User
"Those Whom The Gods Detest" podoba mi się, ale własnie bardziej ze względu na techniczną zawiłość, a nie klimat. Na tym albumie brakuje tej staroegipskiej/bliskowschodniej duchoty. Odrobinę za dużo techniki, za mało muzyki.
Inaczej ma się sprawa z "At The Gates Of Sethu" - powrót do starych klimatów, w dalszym ciągu ultrawysoki poziom, bród i smród jaki cenie u Nile. Do tego te świetne wokale... To wszystko powoduje, ze mogę wymienić ta płytę w szeregu moich ulubionych od tej kapeli, tuz obok "Amongst the Catacombs of Nephren-Ka" i "Black Seeds of Vengeance". Dla mnie zdecydowany faworyt w tegorocznych plebiscytach.
Offline
Hiss
Dla mnie takie utworyna TWtGD jak Kafir (z tym monotonnym There is no god but god...) albo tytułowy (podwójna linia wokalu w refrenie) są mega klimatyczne.
Offline
User
Te 2 na pewno. Jeszcze "Iskander D'hul Karnon" mi podszedł, ale reszta płyty do końca mnie nie przekonała. Wiadomo, że to poziom mistrzowski, nieosiągalny dla innych kapel, ale zabrakło mi pierwiastka o którym wspominałem wcześniej. Nie do końca na to czekałem.
Offline
User
Nigdy nie byłem wielbicielem ani tym bardziej znawcą gatunku, więc nie mam do czego i z czym porównywać. Znam tylko "Amongst the Catacombs..." i uważam, że jest to naprawdę świetny album. Ciekawe kompozycje, krótkie, ale jakże treściwe, nie są monotonne, podobają mi się wstawki na instrumentach "nie metalowych", które dodają świetny klimat. Pamiętam jak pierwszy raz słuchałem tej płyty i w ostatnim kawałku "Beneath Eternal Oceans Of Sand" jakoś pod koniec weszła spokojna gitara klasyczna, więc zdecydowanie zwiększyłem głośność, a tu niespodziewana reszta utworu
Offline
Hiss
Całkiem przyzwoity filmik bez żenady
http://www.youtube.com/watch?v=99KHIkEN … r_embedded
Pozostaje pytanie, po co jeszcze wytwórnie ładują pieniądze w teledyski? Taki film kosztował pewnie kilka tysięcy dolców i szczerze wątpię w to by przyłożył się w jakikolwiek sposób na sprzedaż albumu.
Offline
User
Zapomniałeś o jednym. Mianowicie: Karl Sanders (gitara/wokal/sitar i inne wschodnie instrumenty) jest wielkim pasjonatem kultury starożytnej, a sam teledysk opowiada o ważeniu grzechów wg mitologii egipskiej. Cały zamysł na takie a nie inne liryki, główki od gitar, okładki albumów, wygląd strony internetowej itd. są zamysłami wyżej wymienionego pana i mi to jak najbardziej odpowiada.
Kultura starożytnych mnie również interesuje i nie sądzę by był to zabieg marketingowy. Raczej nikogo to w dzisiejszych czasach nie zaszokuje.
Ja traktuję ten klip jako miły dodatek do całości.
Offline
Hiss
Dlaczego twierdzisz, że o tym zapomniałem? Oczywiście teledysk nie odstaje od całości dorobku grupy, ale mimo wszystko pozostaje zabiegiem marketingowym, bo reklamuje album jako taki. Chyba nie myślisz, że Sanders sam wyłożył pieniądze na film?
Tak teraz sobie pomyślałem, że fajnie byłoby poczytać też wywiady z ludźmi z wytwórni płytowych, chciałbym się dowiedzieć ile kosztuje taki teledysk i czy traktują go jako dobrą reklamę czy tworzą je by dalej realizować wizję artystyczną zespołu, no ale wtedy pieniędzy z tego nie ma raczej.
Offline
User
No sorry, ale jak rozważasz to wszystko jako marketing to wiesz. Tutaj nie tylko o pieniądze chodzi. Kapele death metalowe nie są zbyt dochodowe. To w większości muzyka dla twórców - pasjonatów. No nie sadze by Sanders wyłożył na ten klip z własnej kieszeni, ale jest to już szybciej zabieg typowo artystyczny niż typowa reklama. Nikt nie pokaże tego w MTV. To już nie te czasy.
Offline
Kierownik działu Metal
Mimo wszystko nie zapominajmy, że metal to jednak jest biznes a nie muzyka dla wybranych, więc nie bagatelizowałbym roli marketingu.
Offline
User
I nie zapominajmy że Nile to tylko przeciętna i przereklamowana kapela, która przy Immolation nie istnieje.
Offline
Kierownik działu Metal
Wiemy, że kochasz Immolation, ale nazywanie Nile przeciętną kapelą to chyba prowokacja :>
Więc wg Ciebie niby co jest w wyższej lidze niż Nile (poza Immolation)?
Offline
Hiss
DonMielone napisał:
No sorry, ale jak rozważasz to wszystko jako marketing to wiesz. Tutaj nie tylko o pieniądze chodzi. Kapele death metalowe nie są zbyt dochodowe. To w większości muzyka dla twórców - pasjonatów. No nie sadze by Sanders wyłożył na ten klip z własnej kieszeni, ale jest to już szybciej zabieg typowo artystyczny niż typowa reklama. Nikt nie pokaże tego w MTV. To już nie te czasy.
Jeśli ty myślisz, że Nuclear Blast to make a wish fundation, która bezinteresownie pełni rolę mecenasa artystów muzyków, to muszę cię rozczarować. To jest biznes i tyle. I zapewniam cię, że gdyby Nile nie był dochodowy to NB by ich nie wydawał. Poza tym Nile to mainstream death metalu, idę o zakład, że członkowie zespołu zarabiają na życie w dużej mierze z jego działalności.
Kiedyś klipy pokazywano w telewizji, teraz chyba nie ma stacji, która by je nadawała dlatego zastanawia mnie po co kręci się te filmy i czy inwestycja się zwraca. Skoro dalej je kręcą to chyba tak jest, ale jak pisałem ciekawią mnie szczegóły.
Offline
Kierownik działu Metal
No chyba gdzieś je muszą emitować poza youtubem, choć pewnie mają też zysk z niego od ilości kliknieć. Poza tym niekiedy dodaje się teledyski wśród bonusowej zawartości płyty. Nie wiem dokładnie jak działa ten interes z teledyskami, ale jedno jest pewne - jeśliby się do tego dopłacało to by ich nie robiono, więc na pewno jakiś zysk z nich jest.
Offline
Hiss
O faktycznie, to trafne spostrzeżenie, youtube płaci za odtworzenia. Może w ten sposób zwraca się część funduszy.
Klip jako bonus - prawda, to fajna gratka i tyle, bo przecież nie jest to reklama.
Offline
Kierownik działu Metal
Nie reklama, ale powiedzmy bajer który można wydać na jakimś limitowanym (więc pewnie droższym) wydaniu czy w przyszłości na remasterze - to może zachęcić ludzi do kupienia płyty. Chociaż szczerze to zawsze miałem gdzieś teledyski, wolę słuchać niż oglądać.
Poza tym inna sprawa - nie wiemy czy gdzieś na zachodzie, a zwłaszcza w USA nie ma o wiele więcej muzycznych kanałów tematycznych niż te znane nam w Polsce, może mają stacje gdzie leci metal z prawdziwego zdarzenia, której wytwórnie udostępniają teledyski.
Offline