Gość
Nie znosze ich kiedys jak byłem młody głupi to dużo ich słuchałem teraz jak juz słyszałem duzo różnych płyt to moge stwierdzic, że grają beznadziejnie...
Oczywiście nie jest to jakiś szczyt muzyki ambitnej, ale posłuchać na domówce albo przy jeździe samochodem jak najbardziej. Ja lubię też muzykę miłą, łatwą i przyjemną ; )
Słuchałem jak byłem młody i słucham nadal, czuć w tym luz i radość grania.
Offline
Gość
Rog3r napisał:
Ja lubię też muzykę miłą, łatwą i przyjemną ; )
Ja też ale Pidzame? Prosze Cie.
Zaczne może od nie jakiego Grabaża, który ma straszną wade wymowy, "śpiewa" strasznie, nie ma za grosz wyczucia a myśli, że fajnie mu to wychodzi. Na temat poziomu tekstów nie będę sie wypowiadał bo jest on tak niski, że teksty w stylu "Łaka Łaka ee" są bardzo mądre. Muzyka... Hmm.... chłopaki napinają się a grają prosta muzyczke na trzech czterech akoradch i udają, że jest to jakis szczyt muzyzki "punk rockowej"
W którym miejscu Grabaż lub ktoś z zespołu deklaruje się że gra szczyt muzyki punk rockowej? I że napinają się przy tym?
Co do tekstów - on ma właśnie swój oryginalny styl, wystarczy posłuchać liryk na takim Bułgarskim Centrum - jest sporo zabawy z ich interpretacją i taka prawda że tylko Grabaż wie o co w nich chodzi, ponieważ za pomocą metafor opisuje w nich swoje przemyślenia. Jeżeli chcesz dobrego tekstu, to przeczytaj "Na Pogrzeb Króla" Strachy na Lachy, coś świetnego i jednocześnie tak osobistego dla autora, że zwykły słuchacz może go interpretować na swój sposób.
Porównując go do "waka waka" pokazujesz tylko swoją ignorancje.
Co do lubienia/nielubienia jego wokalu - kwestia gustu, znam takich którym właśnie bardzo się podoba, i takich którzy go nie trawią. Ale tak, zgadzam się - technicznie to nie istnieje, ale to samo można napisać o Osbournie czy Lemmym z Motorhead którzy również wybili się wokalnie tylko dzięki ciekawej barwie.
Offline
Gość
Rog3r napisał:
W którym miejscu Grabaż lub ktoś z zespołu deklaruje się że gra szczyt muzyki punk rockowej? I że napinają się przy tym?
Nie pisałem ani o deklarowaniu ani o napinianiu pisałem o udawaniu:P
Rog3r napisał:
Co do tekstów - on ma właśnie swój oryginalny styl, wystarczy posłuchać liryk na takim Bułgarskim Centrum
"Same chujowe słowa
Jak przeżeniony towar
Same chore słowa
Po których puchnie głowa
Siedzę w Bułgarskim Centrum...
Centrum Hujozy jest tu "
Rzeczywiscie głebokie zwracam honor....
Rog3r napisał:
Strachy na Lachy, coś świetnego i jednocześnie tak osobistego dla autora, że zwykły słuchacz może go interpretować na swój sposób.
Jeżeli mówisz o zespole to jest on mega bezpłuciowy, graja tak beznadziejnie, że głowa mała....
Rog3r napisał:
Porównując go do "waka waka" pokazujesz tylko swoją ignorancje.
Ty twierdząc, że Pidzama jest dobrym zespołem tez (bo zakladam, że nie bronił bys słabego zespolu)
Rog3r napisał:
Co do lubienia/nielubienia jego wokalu - kwestia gustu, znam takich którym właśnie bardzo się podoba, i takich którzy go nie trawią. Ale tak, zgadzam się - technicznie to nie istnieje, ale to samo można napisać o Osbournie czy Lemmym z Motorhead którzy również wybili się wokalnie tylko dzięki ciekawej barwie.
Rzeczywiście obaj nie potrafia śpiewac ale oni w przeciwieństwie do Grabaża mają dobre bandy....
Chodziło mi o płytę Bułgarskie Centrum a nie tylko o ten jeden tekst, chociaż nie widzę w nim nic głupiego. Twój snobizm mnie czasami przeraża.
Aha, i to że uważasz Pidżamę za słaby band, nie oznacza że w rzeczywistości tak jest. Bo widzę że próbujesz mi "pojechać" za to że ich bronię, a chyba można mieć swoją subiektywną opinię prawda? A Ty nie jesteś jakiś guru-znawcą muzyki, więc nie myśl że w rzeczywistości jest zawsze tak jak Ty myślisz.
Słucham muzyki dość długo i ktoś taki jak Ty na pewno nie będzie mi mówił co jest dobre a co nie.
Offline
nie lubię. głownie przez wokal Grabaża, który strasznie mnie zniechęcał do przesłuchania jakiegokolwiek kawałka. no a instrumentalnie też nie sa jacyś świetni, tak więc niczym mnie do siebie przekonać nie mogli.
Offline
Gość
Rog3r napisał:
Twój snobizm mnie czasami przeraża.
To nie snobizm po prostu mówie co mysle...
Rog3r napisał:
Słucham muzyki dość długo i ktoś taki jak Ty na pewno nie będzie mi mówił co jest dobre a co nie.
To znaczy po pierwsze zawsze, wszedzie i wszystkim bedzie mówił co mi sie podoba a co nie, natomiast od Ciebie zależy co z tym robisz.... Słuchasz muzyki długo ale czy słuchasz muzyki różno rodnej? (Zaraz mi napiszesz no pewnie słucham wszysktiego od Death metalu po jazz-rock, ale pytanie czy wszystkim gatunkom poswiecasz tyle samo czasu....) Widzisz prawde jest taka że jak sie słucha różnych (podkreślam różnych) rzeczy to ma sie wyczucie co jest dobre a co nie....
hard napisał:
[
Rog3r napisał:
Słucham muzyki dość długo i ktoś taki jak Ty na pewno nie będzie mi mówił co jest dobre a co nie.
Widzisz prawde jest taka że jak sie słucha różnych (podkreślam różnych) rzeczy to ma sie wyczucie co jest dobre a co nie....
Aha, czyli że jak np spodobałaby Ci się L. Gaga lub Sugababes, to znaczy że jest to dobra muzyka? Takie Twoje rozumowanie.
I kończmy już tą rozmowę, bo jest to temat o Pidżamie a co raz bardziej od niego odchodzimy. Twoje argumenty mnie wcale nie przekonały, moje Ciebie pewnie też. Więc dobranoc.
Offline
Gość
Bardzo lubię Strachy na Lachy, ale co dziwne Pidżama Porno jakoś mi nie podchodzi...
Co najwyżej kilka kawałków.
User
Za Pidżamą szalałam, teraz słucham baaaaaaardzo rzadko, ale na koncert chętnie bym się wybrała, bo nie udało mi się zaliczyć żadnego. =[
Najlepsze w Pidżamie jest to, że lubiłam każdą jedną ich piosenkę, bez wyjątku.
Co do płyt to "Marhef w butonierce", pierwsza, którą usłyszałam no i co? "Bułgarskie centrum" haha. xd
Swoją drogą mam koszulkę ze Złodziei zapalniczek. ; o
Offline
User
PP dawno nie słuchałam, można powiedzieć, że mi się poniekąd znudziła. Naprawdę nie pamiętam momentu, w którym porządnie do Pidżamy wróciłam, tak, by przesłuchać większość płyt (może dlatego, że większość pogubiłam). Trzeba jednak przyznać, że choć po pewnym czasie Pidżama (przynajmniej mi) się nudzi, to Grabaż jest niekwestionowanym mistrzem w swoim stylu tekstów, nieco abstrakcyjnych pełnych pseudo[sic]wyniosłych metafor połączonych z niskolotnymi, prymitywnymi ;D
Byłam też na koncercie Pidżamy w Łodzi ze 3 lata temu, wtedy ich jeszcze bardziej słuchałam - była miazga ;D
Choć mimo tego wszystkiego, nadal mam do Pidżamy mały sentymencik.
Offline
User
Ja Pidżamę Porno zacząłem słuchać od roku i muszę tu napisać że zespół ma świetne teksty, chociażby w utworze "Twoja Generacja". A Grabaż wydaje mi się być dobrym wokalistą. Lubię też większość kawałków z płyty Marchef w Butonierce i nie tylko. to właśnie od PP zacząłem przygodę z punkiem
Ostatnio edytowany przez BoogsterPete (2014-04-18 20:03:22)
Offline