Gość
KERKKKKKKK rlz
Kirk Hammet - no kilka riffów stworzył genialnych. No, ale to właśnie od utworów Mety zaczynają najczęściej gitarzyści młodzi (piszę na przykładzie moim i wielu moich kumpli którzy grają na gitarze). Jego riffy są łatwe, nie wyróżnia się szczególną szybkością ani techniką. Myślę, że jego mogę porównać do jakichś tych legendarnych gitarzystów jego pokolenia ;p Batio go rozwala szybkością, Halen techniką to tyle ;p Kilka fanych solówek, no ale to jak gitarzyści wielu zespołów, jego styl nie wyróżnia się niczym ;p i to tyle ;p
Offline
Założyciel
Malwina napisał:
Kirk to świetny gitarzysta, ale Mustaine jest lepszy i to on powinien być gitarzystą Metalliki.
Gdyby D. Mustaine został dalej gitarzystą Metalliki nie powstało by nigdy Megadeth i Dave pewnie nie pokazałby tego co mamy teraz w Megadeth - a to byłaby dopiero strata!
Gdyby K. Hammet nie wbił po D.Mustaine do Mety usłyszeligo byśmy co najwyżej w Exodus - tylko ci co by sięgnęli po ich CD.... czyli dużo mniej niż teraz.
Nie wiem jak wy.... ale ja wole ich obu właśnie w takim wydaniu ;D
Offline
Bardzo go lubię- jak piszecie potrafi świetnie zaśpiewać spokojną nutę jak i "wydzierać się w niebo głosy" Zawsze świetnie się go słucha.
Offline
Gość
zdecydowanie Master of Puppets, po za tym Seek & Destroy, The Fourhorseman, Welcome Home, Whiplash, zresztą dużo jest zajebistych piosenek Mety. Co do Jasona to tutaj była grubsza sprawa między nim a Jamesem, ale co tam Rob gra zajebiście jakby na to nie patrzeć. Byłem na dwóch koncertach z nim i naprawdę gość pasuje do zespołu.
Ostatnio edytowany przez wickerman (2009-12-06 19:56:47)
Gość
Zgadzam się z tobą. Nowa płyta jest beznadziejna, a szczególnie promujący ją teledysk, ale tak to już jest.
Hawkguy
Teledysk do pierwszego singla zgadzam się ssał strasznie. Ale co do tego, że nowa płyta słaba zgodzić się nie mogę. Progres od szitowatego St. Anger jest. Brzmienie nie jest idealne, ale jest porządne. Jest ciężko, ale całkiem melodyjnie momentami. Majster do tapet to nie jest, ale mnie ten album nie zawiódł, pomimo, że nic nowego sobą nie wnosi.
Offline
Gość
Ja bym chłopaków jeszcze nie skreślał
zgadzam się z SarmatAE. Po St. Anger skreśliłem Metę no bo jak można nagrać taki shit. Jedyne co mnie razi w albumie to The Unforgiven 3 Nie poszli za ciosem Zmienili koncept i zjebali to według mnie To już nie jest kontynuacja dwóch pierwszych części ;( kuwa
To nie ja ociekam zajębistością.
To zajebistość ocieka mną aby być bardziej zajebistą.
Offline
Gość
mogli by już skonczyc , nowy album to kompletna lipa
Hawkguy
Cholera coś ze mną nie tak. Słuchałem ostatnio parę razy St. Angera i mi się podobało. Dalej nie powiem, że to zajebista płyta, ale jest konkretna jak ma się zły humor, zły w sensie, że jest się wkurwionym, wtedy muzyka z St. Anger jest strasznie na miejscu. Być może to o to chodziło? W sumie zgadzało by się to z tym co wówczas działo się w zespole.
Offline