Judas Priest – brytyjski heavymetalowy zespół muzyczny założony w 1969 roku w Birmingham, jeden z klasycznych zespołów grających hard rock/heavy metal. W latach 80. stał się silną inspiracją dla muzyków New Wave of British Heavy Metal i thrashmetalowców. Zespół uważany jest za jeden z najważniejszych w muzyce metalowej. Nazywani często – "Metal Gods" – co tłumaczy się jako "Bogowie Metalu". Koncerty, na których Halford często wjeżdżał na scenę Harleyem, oraz jego ubiór (głównie skóra i ćwieki) przeszły do historii heavy metalu.
Skład:
Rob Halford – śpiew (1973-1993; 2003–)
K.K. Downing – gitara (1969–)
Glenn Tipton – gitara (1974–)
Ian Hill – gitara basowa (1969–)
Scott Travis – perkusja (1989–)
Dyskografia:
Rocka Rolla (1974)
Sad Wings of Destiny (1976)
Sin After Sin (1977)
Stained Class (1978)
Killing Machine (1979)
Unleashed in the East (1979)
British Steel (1980)
Point of Entry (1981)
Screaming for Vengeance (1982)
Defenders of the Faith (1984)
Turbo (1986)
Priest...Live! (1987)
Ram It Down (1988)
Painkiller (1990)
Metal Works (kompilacja) (1993)
Jugulator (1997)
Live Meltdown (1998)
Demolition (2001)
Live in London (DVD) (2001)
Metalogy (kompilacja) (2004)
Angel of Retribution (2005)
Rising in the East (DVD) (2005)
Live Vengeance '82 (DVD) (2006)
Nostradamus (2008)
Oficjalna strona zespołu:
http://www.judaspriest.com/
Oficjalny MySpace zespołu:
http://www.myspace.com/judaspriest
To nie ja ociekam zajębistością.
To zajebistość ocieka mną aby być bardziej zajebistą.
Offline
Hawkguy
Kozacki zespół. Od Sad Wings of Destiny do Defenders of the Faith same dobre płyty. Living After Midnight to dla mnie jeden z największych rock n rollowych hymnów.
Zabawne miny miało pewnie wielu ludzi, gdy Rob Halford, frontmen zespołu będącego ikoną Heavy Metalu przyznał się do tego, że jest gejem. Nieźle musiało to wielu nosa utrzeć. ;]
Najnowsza płyta (Nostradamus), jest słaba, bez pomysłu rozwlekła. Nie słuchajcie jej ;<. Chwilami to się nawet o Casio Metal ociera.
Offline
Painkiller jest mega
To nie ja ociekam zajębistością.
To zajebistość ocieka mną aby być bardziej zajebistą.
Offline
User
Judas Priest jest zajebisty. Moimi ulubionymi albumami są: Defenders of the Faith, Turbo i Ram it Down. Painkiller też jest fajny, nie wspomnę już o Screaming for Vengeance- ten album to jest dopiero hit \m/
Offline
Hawkguy
No proszę, ktoś w końcu lubi album Turbo
Offline
User
Offline
Hawkguy
Można, można. Pomimo tego co napisałem mi Turbo również nie podchodzi. Wielu ludzi po tej płycie jedzie dlatego napisałem, że w końcu ktoś kto lubi
Offline
dla mnie i tak Painkiller rulez xD
To nie ja ociekam zajębistością.
To zajebistość ocieka mną aby być bardziej zajebistą.
Offline
Gość
to jest fajny zespół, troche ich piosenek slyszalem...
Gość
Painkiller jest dobry baaardzoo dobry
Gość
Judasi rządzą!! mi to osobiście nie przeszkadza że Rob jest gejem... Ważne że nie wpływa to na jego wokal a z kim śpi to mnie to nie interesuje. Angel of Retribution, Painkiller< British Steel i oczywiście Sad Wings Of Destiny są najlepsze!!
Gość
Judasze to nie tylko zespół bardzo dobry ale równiez bardzo ważny, mający ogromny wpływ na rozwój heavy metalu i metalu wogóle...
Moje ulubione płytki to Sad Wings Of Destiny, British Steel i Painkiller...
Ajroni odstają, czyli są słabsi? Bo nie rozumiem Twojej wypowiedzi.
Ja Judasów cenię najbardziej za British Steel. Chociaż taki Painkiller to też miazga. Ostatniego Nostradamusa nie słuchałem zniechęcony przez nieprzychylne opinie ;p
Halford to głos-żyleta. A że gay to mnie to nie obchodzi. W sumie ciekawy przypadek Gay-metalowiec. Jest takich kilku, np pan z Gorgoroth.
Offline