Gość
SarmatAE napisał:
Nawet nie. W tekście jest przedstawiona utopia widziana oczyma hipisa przełomu lat 70/60. Do komunistycznych ideałów Marksa brakuje temu kilometrów.
"To powinno być podpisane Lennon/Ono. Duża część tekstu, pomysłu, wzięła się od niej. W tym czasie byłem jednak znacznie bardziej samolubny, bardziej "macho", i jakoś pominąłem jej wkład. Ale to było wzięte prosto z "Grapefruit", jej ksiązki: "Wyobraź sobie to, wyobraź sobie tamto" (...) To właściwie manifest komunistyczny, chociaż nie jestem komunistą i nie należę do żadnego ruchu. "Imagine" jest tym samym co piosenki "Working Class Hero", "Mother" czy "God" z pierwszej płyty, która była dla ludzi zbyt realistyczna, więc jej nie kupowali. Zakazano jej w radiu. "Imagine" zawiera dokładnie ten sam przekaz, tylko pokryty lukrem. I niemal wszędzie jest przebojem: ta antyreligijna, antynacjonalistyczna, nonkomformistyczna i antykapitalistyczna piosenka... Lukier sprawia, że jest akceptowalna. Zrozumiałem jak muszę postępować" ~ John Lennon
Gość
Zwyczajnie przekoloryzował
Muszę zgodzić się z Hardem, albowiem cokolwiek by nie mówić o wielkości i geniuszu Lennona, ze wzgledu właśnie na ten jego światopogląd, najzwyczajniej w świecie go nie lubię i staram nie słuchać.
Już się nie mogę doczekać aż ujrzę głębię swego zwyrodnienia
Offline
User
margoQ napisał:
Muszę zgodzić się z Hardem
<3
A może rozwiniesz swoją wypowiedź, zamiast spamić?
Offline
Hiss
Mnie również razi to lewackie, hipisowskie przesłanie piosenek Lennona. Ale jak przypominam sobie czasy jak nie rozumiałem tekstu to mogę słuchać.
Offline
A ja niestety nie, nawet gdybym nie rozumiała przesłania, to i tak nie pociągała mnie fortepianowa melancholijność jego kawałków.
Jak na mój gust brakuje im... jakiejś iskry, czegoś co byłoby w stanie mnie poruszyć.
Już się nie mogę doczekać aż ujrzę głębię swego zwyrodnienia
Offline
Hiss
Mój Tato bardzo lubi Beatlesów, więc jak byłem mały to się sporo nasłuchałem i dlatego lukier mnie nie odrzuca.
Offline
Ja rozumiem: Beatlesów, a Lennon solo to już nie "Beatlesi". Dla mnie przereklamowany. Być może w związku z tragiczną śmiercią.
Już się nie mogę doczekać aż ujrzę głębię swego zwyrodnienia
Offline
Hawkguy
Jak to mówią: hejters gonna hejt.
Lennon>99%postaci ze świata sztuki, polityki, religii etc. etc.
Czytanie ze zrozumieniem się kłania, bo nigdzie w tamtej wypowiedzi nie ma przyznania się przez Lennona do bycia komunistą. Pomiędzy tym a stwierdzeniem, a "(Imagine)To właściwie manifest komunistyczny", stoi chiński mur. Zresztą "chociaż nie jestem komunistą i nie należę do żadnego ruchu". Tak więc: Omygod!^^ You're so full of crap!^^
I bardzo cieszy mnie, że to, iż osoba nie będąca hipokrytą, ani człowiekiem którego nie cieszyło gnębienie innych ludzi w jakiejkolwiek postaci, jest jedną z największych ikon i postaci XX wieku, sprawia wam ból.
Nic z tej wypowiedzi, nie jest skierowane do Harda, gdyż pomimo, że inni użytkownicy w tym temacie rzekomo się z nim zgadzają on nie napisał nic z czym Ci też mieli się zgadzać. Zadał jedynie parę pytań i zacytował, bardzo ładnie. Ale to też typowe, takie zgadzanie się.
Ostatnio edytowany przez SarmatAE (2011-11-27 16:20:41)
Offline
margoQ napisał:
Muszę zgodzić się z Hardem, albowiem cokolwiek by nie mówić o wielkości i geniuszu Lennona, ze wzgledu właśnie na ten jego światopogląd, najzwyczajniej w świecie go nie lubię i staram nie słuchać.
Kiedy wreszcie w muzyce zacznie chodzić o muzykę? ; (
Offline
User
SarmatAE napisał:
Czytanie ze zrozumieniem się kłania, bo nigdzie w tamtej wypowiedzi nie ma przyznania się przez Lennona do bycia komunistą.
Czytanie ze zrozumieniem się kłania, bo nigdzie w mojej wypowiedzi nie ma stwierdzenia, że Lennon to komunista z zamilowania
Offline
Hawkguy
Cieszę się Hard, że się od czasu do czasu zgadzamy.
(Niestety nie wiem czy ironizujesz czy nie ; <<<)
Offline
User
Nie ironizuje zgadzam sie z Toba
Offline
FurFur napisał:
margoQ napisał:
Muszę zgodzić się z Hardem, albowiem cokolwiek by nie mówić o wielkości i geniuszu Lennona, ze wzgledu właśnie na ten jego światopogląd, najzwyczajniej w świecie go nie lubię i staram nie słuchać.
Kiedy wreszcie w muzyce zacznie chodzić o muzykę? ; (
Wtedy, kiedy muzycy będą tworzyli dla muzyki, anie dla ideologii, względnie polityki.
A nie odsyłając Cię/Was do dalekiego źródła, Wiki:
fragment z Viki napisał:
W 1971 Lennon i Ono decydują się zamieszkać na stałe w Stanach Zjednoczonych.
W tym czasie Lennon coraz bardziej angażuje się w politykę. Coraz częściej swoje piosenki poświęca konkretnym kwestiom politycznym (m.in. Attica State o buncie w jednym z amerykańskich więzień, Woman is The Nigger of The World o zniewoleniu kobiet). Wiele z nich stanowi jawne nawoływanie do wychodzenia na ulice. Lennon z Ono zaangażowali się także w wiele kampanii – m.in. na rzecz praw Indian, czy w protesty przeciwko uwięzieniu radykalnych działaczy politycznych. Z drugiej strony wiele osób zarzucało Lennonowi hipokryzję – np. w piosence Imagine nawoływał do odrzucenia własności prywatnej, podczas gdy sam był jednym z lepiej zarabiających gwiazdorów i znanym miłośnikiem zakupów.
Działalność Lennona spowodowała, że był on inwigilowany przez FBI, które – jak później ujawniono – dysponowało grubą teczką mu poświęconą. Za działalność polityczną zamierzano go nawet deportować ze Stanów. Deportacja ta nie udała się dzięki wsparciu wielu poważanych amerykańskich obywateli (takich jak John Cage, Kurt Vonnegut, Leonard Bernstein, Allen Ginsberg). Piosenka Imagine jest uznawana za niepisany hymn pacyfistów i jest śpiewana na wielu demonstracjach antywojennych.
Zatem jak ja mogę oddzielać muzykę od ideologii, skoro sam autor ją tam perfidnie zawarł, jako nierozerwalną całość?
Już się nie mogę doczekać aż ujrzę głębię swego zwyrodnienia
Offline
Hiss
No, ale co złego jest w tym, że w teksty nie są o dupie Maryni tylko o czymś konkretnym? Był artystą, tworzył i pisał o tym co go bolało, ludzie kupowali płyty, więc wszystko jest w jak najlepszym porządku.
Offline