User
Po sześciu latach przerwy ukazał się nowy, szósty studyjny krążek QOTSA. Josh Homme sprawił sobie na czterdziestkę wspaniały prezent: nagrał bezdyskusyjnie najlepszy album w swoim życiu. Czy nowy krążek Queens to arcydzieło - nie wiem, zbyt wcześnie o tym mówić, ale zdecydowanie jest to jedna z najwybitniejszych płyt wydanych dotąd w XXI wieku.
Offline
Hiss
mariuszgr4 napisał:
Josh Homme sprawił sobie na czterdziestkę wspaniały prezent: nagrał bezdyskusyjnie najlepszy album w swoim życiu.
Oczywiście, że nie!
Czy nowy krążek Queens to arcydzieło - nie wiem, zbyt wcześnie o tym mówić, ale zdecydowanie jest to jedna z najwybitniejszych płyt wydanych dotąd w XXI wieku.
Hehe, też nie.
Offline
Album Oriented Beatles
Rzeczywiście, ostre wnioski zostały wysunięte, jednak rzeczywiście ...Like Clockwork można nazwać takim małym arcydziełem (a przynajmniej geniuszem) i dla mnie to jedna z najlepszych płyt QOTSA (jeśli nie naj).
Offline
XerX napisał:
mariuszgr4 napisał:
Josh Homme sprawił sobie na czterdziestkę wspaniały prezent: nagrał bezdyskusyjnie najlepszy album w swoim życiu.
Oczywiście, że nie!
Również nie do końca zgadzam się z tym stwierdzeniem. Like Clockwork jest z pewnością jednym z najlepszych krążków QotSA, jednak nie nazwałbym go najlepszą płytą Homme'a. Nie jest to przecież płyta tak przełomowa jak dokonania Kyuss, które obrosły już legendą.
Offline
Hiss
Przesłuchałem z 5-6 razy. Geniuszu nie usłyszałem. Będę próbował dalej, bo nie mam wątpliwości, że album tego wymaga, nie jest oczywisty, ale wątpię bym odkrył tam nie wiadomo co.
Jeśli się mylę to tym lepiej dla mnie!
Offline
User
Equus napisał:
Era Vulgaris to porażka? Heh.
Raczej QOTSA to porażka - popłuczyny po wspaniałym Kyuss.
Offline
Hiss
No co ty. 2 i 3 są rewelacyjne.
Offline
User
no dobre sa, ale i tak zdania nie zmienię. Zwłaszcza po przesłuchaniu ostatniego albumu.
Offline
Hiss
Zupełnie ci się nie podoba?
Offline
User
no zupełnie. Nudne to i wtórne.
Offline
Hiss
A ja ogłaszam, że nie potrafię się zdecydować czy podoba mi się czy nie. Bardzo polubiłem pierwszy (Keep Your Eyes Peeled) i czwarty (If I Had a Tail) utwór, a np. Fairweather Friends mnie jakby irytuje. Daję sobie spokój na razie z Like Clockwork mimo tego, że całkiem fajnie się słucha (chyba zaczynałem się przyzwyczajać).
Wrócę do niej za jakiś czas i może wtedy uda mi się wyrobić zdanie na jej temat.
Offline