Soulfly - amerykańska grupa wykonująca muzykę z pogranicza groove, thrash i nu metalu. Zaliczana do szeroko pojętego nurtu metalu alternatywnego. Ponadto w twórczości zespołu wyraźne są wpływu tradycyjnej muzyki ludowej. Zespół powstał w 1997 roku w Arizonie z inicjatywy Brazylijczyka Maxa Cavalery, który odszedł rok wcześniej z zespołu Sepultura którego był współzałożycielem. Do 2008 roku ukazało się sześć albumów studyjnych Soulfly oraz szereg pomniejszych wydawnictw pozytywnie ocenianych zarówno przez fanów jak i krytyków muzycznych.
Skład:
Max Cavalera - śpiew, gitara (od 1997)
Marc Rizzo - gitara (od 2003)
Bobby Burns - gitara basowa (od 2003)
Joe Nunez - perkusja (2000-2001, od 2003)
Dyskografia:
1998: Soulfly
2000: Primitive
2002: 3
2004: Prophecy
2005: Dark Ages
2008: Conquer
2010: Omen
Oficjalna strona zespołu:
http://www.soulflyweb.com/
Oficjalny MySpace zespołu:
http://www.myspace.com/soulfly
To nie ja ociekam zajębistością.
To zajebistość ocieka mną aby być bardziej zajebistą.
Offline
Gość
Zajebisty Band ! . Wszystkie płyty genialne... pierwsze bardzo nu metalowe z każdą płytą coraz bardziej słychać Thrash metal ;D Dobrze że Max odszedł z Sepy i założył zacny SOULFL za to mu chwała \m/(-_-)\m/
Ostatnio edytowany przez JJMan (2010-04-17 19:26:05)
Gość
Racja JJMan już ją nawet łykłam, ale ciiii....
Gość
ogólnie lubie ale nie podoba mi sie transformacja soulfly w strone typowego thrashu...zaczyna on bardzo przypominac slayer'a,max strasznie ograniczył wstawki typowej prymitywnosci do imo przemawia na niekorzysc zespołu
Gość
Jeśli chodzi Ci te etniczne wstawki.. to dzięki bogu ze ich nie ma :< bo kawałki trwały po 5 minut w czym 2 minuty wstawek :X
Gość
własnie w tym był cały urok soulfly...
i właśnie dlatego nigdy nie lubiłem Soulfly
To nie ja ociekam zajębistością.
To zajebistość ocieka mną aby być bardziej zajebistą.
Offline
Gość
Według mnie dobrze że teraz grają surowy thrash z małymi wpływami Alternatywy i Groove . Wkurwiało mnie takie "jebanie w bambus" na zakończenie kawałków.
własnie w tym był cały urok soulfly...
To raczej był urok Sepy x)
Płyta Soulfly jest niemal idealna. O wiele lepsza niż to, co tworzyła Sepultura w tym samym czasie.
Ostatnio edytowany przez Equus (2010-04-23 16:32:17)
Offline
Gość
Sepulutra nie miała duzo kawałków tego typu za to Soulfly tak,takie ''Prophecy'' to wg.mnie mistrzostwo(jezeli chodzi o Soulfly) i dla mnie tak juz pozostanie a jeseli bede miec ochote na czysty,surowy thash to sobie odpale slayera
Pierwsza płytka Soulfly jakoś mi nie wchodzi mimo że jest najbardziej ceniona. Dla mnie prawdziwe dzieła to Prophecy i Dark Ages - chyba najlepsze co Maxior nagrał od Arise Sepy. Primitive i 3 mają sporo fajnych numerów które najlepiej wypadają na koncertach. Conquer całkiem niezły, jednak Omen to dla mnie jakiś dziwny twór. Ciężko się tego słucha i moim zdaniem jest to oznaka, że powinni zrobić sobie małą przerwę w graniu. Ale z tego co słyszałem ma być nowy krążek Cavalera Conspiracy. Nie wiem czy to dobry pomysł.
Co do koncertów, byłem na paru ale chyba mój najlepszy to właśnie Soulfly-Kraków-Studio w 2005r. Udało mi się nawet zdobyć autograf Maxa. Się jarałem wtedy ; )
Ostatnio edytowany przez Rog3r (2010-09-24 18:01:36)
Offline
Maxiu jak widać lubi odwiedzać nasz kraj. Praktycznie co roku graja u nas tak jak Sepa. Wybierając między tymi dwoma bez wahania wolałbym wybrać się na Soufly. Chociaż martwię się o kondycję pana Cavalery, coś mu się przytyło ostatnio. Można wyciągnąć wnioski że przyrost tłuszczyku nie idzie w parze z poziomem ostatnich płyt. Więc może jakieś herbatki na odchudzanie Panie Maxiu?
Offline
Gość
Soulfly jest przeze mnie chyba najbardziej cenionym zespołem, za świetny klimat wspaniałą muzykę i dobry głos Maxa. Interpetacja ich piosenek pokazuje właśnie to co czuję gdzieś głęboko w sobie stąd miłość do tej kapeli...